Hall0R
Ostatnio podawaliśmy szczegóły wstecznej kompatybilności nowych konsol Sony. Dzisiaj przyszedł czas na informacje prosto od Microsoftu. I cóż to są za informacje!
Dziś Microsoft opublikował informacje podane przez Peggy Lo, szefową programu kompatybilności. Pani Lo ogłasza pełen sukces! Na najnowszych konsolach zagramy w produkcje wydane na oryginalnego Xboxa, ultra-popularną 360kę, a także na wszystkie wersje Xboxa One. W artykule ponadto przeczytać możemy, że do rozpoczęcia zabawy wystarczy będzie… włożyć swój egzemplarz płyty do Series X i to już! Natomiast nasza wirtualna biblioteka będzie czekać na naszych kontach, gotowa do pobrania. Nie jest jednak jasna kwestia dotycząca odpalania tytułów, które posiadamy w pudełkach, jeśli zdecydujemy się na zakup pozbawionego napędu optycznego Series S.
Gry z przeszłych generacji korzystać będą z pełnej mocy nowych konsol. Można oczekiwać zwiększonych frame rate’ów, a także domyślnie włączonego trybu HDR. Ponadto nękać nas będą czasy ładowania zdecydowanie krótsze niż w czasach premier poszczególnych gier.
Microsoft oferuje też znakomite rozwiązanie dla tych, którzy wciąż znakomicie bawią się na swoich Xboxach 360. Otóż już niedługo usługa zapisywania stanów gry będzie dla tych szczęśliwców darmowa. Znaczy to tyle, że bez najmniejszych problemów kontynuować będziemy mogli rozgrywkę na Xboxach spod znaku Series.
Ciągle mało? Gigant z Redmond zadbał także o kompatybilność akcesoriów od Xboxa One! Jest to niewątpliwie celny cios wymierzony w stronę Sony, które niedawno ogłosiło że chociażby kamera z PS4 obsługiwać będzie jedynie gry wydane na obecną generację konsol. Z wpisu MS wynika natomiast, że wszelkie akcesoria z One’a działać będą z konsolami Series. Prawda, że to rozwiązanie przyjazne nam, graczom?
Stwierdzić można już chyba że od dziś gramy w otwarte karty. Wszystkie szczegóły dotyczące premiery konsol następnej generacji są nam znane. Pytanie do Was kieruję w tym miejscu, drodzy czytelnicy, niezwykle rzeczowe: #teamPlayStation czy #teamXbox?
