Menu Zamknij

Super Smash Bros. na przestrzeni dekad

Super Smash Bros

Dzisiaj wraz z Bartkiem zagraliśmy w kilka odsłon kultowej bijatyki Super Smash Bros.

Spędziliśmy miłe chwile z:
a) Super Smash Bros – pierwszym tytułem z serii z 1999 roku, wydanym na Nintendo 64
b) Super Smash Bros. For 3DS – produkcją z 2014 roku na 3DS
c) Super Smash Bros. Ultimate – najnowszą grą z serii, wydaną na Nintendo Switch w 2018 roku.

Przez kilka godzin zabawy zdążyliśmy przetestować każdą z wyżej wymienionych gier i chcielibyśmy podzielić się z Wami naszymi wrażeniami. Warto zaznaczyć, że graliśmy w najstarszego oraz najnowszego Smasha, przez co mogliśmy zauważyć ewolucję tej produkcji.

Z którą odsłoną jesteś najlepiej zapoznany?

Kiepundo: Jestem szczęśliwym posiadaczem dwóch konsol Nintendo, a mianowicie Nintendo 64 oraz New 2DS XL. Na obu posiadam Super Smash Brosa. Najwięcej grałem w pierwszego Smasha, tego z N64. Mam go od jakichś 10 lat, przegrałem wiele godzin ze znajomymi, odblokowałem kilka postaci dodatkowych. W SSB for 3DS nie grałem za dużo, jako że nie mam znajomych z przenośną konsolką i musiałem grać sam. Pograłem trochę online z obcymi, ale to inne doświadczenie niż z przyjaciółmi. Natomiast w najnowszą odsłonę grałem po raz pierwszy i bawiłem się naprawdę dobrze. Miło zobaczyć te same mapy, postaci. W przyszłości chętnie pobiję się jeszcze w Switchowej odsłonie.

Bartolino: Ze względu, że posiadam konsolę Nintendo Switch to najlepiej zapoznany jestem z grą z 2018 roku, którą mam w swojej kolekcji. W grze mam rozegrane ponad kilkanaście godzin. Niestety nie udało mi się wszystkiego odblokować z powodu ogromnej ilości postaci oraz innych rzeczy do kolekcjonowania, których jest naprawdę mnóstwo! W Super Smash Bros Ultimate zazwyczaj grałem sam, jednak nie przeszkadzało to w tym, abym miał frajdę z tej części serii.

W której z tych gier najlepiej się bawiłeś?

Bartolino: Najlepiej bawiłem się, gdy grałem w najnowszą część. Powodem, który sprawia, że grało się w nią najprzyjemniej jest przede wszystkim największa rozbudowa rozgrywki. W Ultimate występuje ogromna ilość przedmiotów, których możemy używać, aby wypchnąć przeciwnika poza mapę. Dodatkowo możemy przywołać innych sojuszników w postaci pokemonów, czy innych bohaterów występujących w grze, a jest ich naprawdę wielu.

Kiepundo: Jak zauważyłem wcześniej, najwięcej grałem w SSB na N64, więc ze względu na sentyment to właśnie ta odsłona dostarczyła mi najwięcej rozgrywki. Jednak patrząc obiektywnie to zdecydowanie najciekawszą częścią jest ta z 2018 roku. Rozwój zdecydowanie poszedł w dobrym kierunku i gdybym posiadał Switcha to pewnie do tego tytułu bym wracał częściej

Super Smash Bros

Wymień wady i zalety każdego ogranego dzisiaj Smasha.

Kiepundo: Zaczynając od początku, SSB na N64 to bardzo fajna gra, która dobrze się „zestarzała”. Muzyka jest przyjemna dla ucha. Sam gameplay jest urozmaicony przedmiotami, a tryb dla jednego gracza jest sporym wyzwaniem. Wadą natomiast, mimo wszystko, jest sterowanie. W niektórych scenariuszach bardzo łatwo samemu wypaść z mapy, przez co możemy przegrać. Przechodząc dalej, główną zaletą SSB for 3DS są ciekawe tryby rozgrywki. Ponieważ gra jest na przenośną konsolkę, skupiono się na rozgrywce dla jednego gracza. I wyszło to naprawdę dobrze. Minusem jest gra wieloosobowa, nie sprawiła mi ona dużej frajdy z uwagi na fakt, że grałem z obcymi ludźmi, z którymi nie mogłem porozmawiać. Najnowszy Smash ma jedną wadę – czasami na ekranie dzieje się tak dużo, że właściwie nie wiadomo jakie wydarzenia mają miejsce w danej chwili. Poza tym same zalety. Dużo postaci, map, przedmiotów.

Bartolino: Jeżeli chodzi o SSB na Nintendo 64, to jedyną wadą jaką ta gra posiada jest sterowanie. Wynika to z konstrukcji pada, przez którą na samym początku często myliłem przyciski. Zamiast zaatakować przeciwnika, robiłem skok. Poruszanie się postaci wydawało mi się także trochę „drewniane”, przez co często sam wypadałem z mapy. Jeżeli chodzi o zalety tego tytułu to niezaprzeczalnie jest sam pomysł na grę, który jest jedyny w swoim rodzaju. Bardzo spodobał mi się „tryb fotograficzny” podczas pauzy, gdzie można za pomocą kamery zobaczyć postacie z modelu 2D w 3D.

Zaletą części na konsolę Nintendo 3DS jest wprowadzenie nowego trybu Smash Run. W trybie tym przez określony czas bijemy mało znaczące postacie, aby ulepszyć swoje statystyki. Po zakończeniu tego czasu rozpoczyna się główny pojedynek. Mówiąc o wadach jest to przede wszystkim brak możliwości grania w tę grę ze znajomymi na jednej konsoli. Rozumiem, że wynika to ze specyfikacji urządzenia, jednak byłoby miło „ponaparzać” się ze znajomymi bez przymusu posiadania dwóch konsol.
Najnowsza część tej serii ma same zalety oraz tylko jedną wadę, mianowicie osoba, która nie jest „prosem” w tej grze może się czasami zgubić i nie wiedzieć co się dzieje na ekranie. Grając z Kiepundo często nie wiedzieliśmy co dokładnie sprawiło, że nasze postacie wypadały z mapy.

Jakie zauważyłeś największe różnice i podobieństwa pomiędzy tymi seriami?

Bartolino: W każdej z ogranych części pojawią się takie same kultowe postacie jak: Mario, Kirby, Link, Donkey Kong i wiele innych. Pojawiają się również mapy z pierwszej części, jednak w odświeżonej wersji. W każdej z części pojawia się także tryb “fotograficzny” podczas pauzy. Jeżeli chodzi o różnicę to jest ona związana z tym, że każda coraz to nowsza część jest bardziej rozbudowana, przez co pojawiają się nowe postacie, mapy, przedmioty czy tryby zabawy.

Kiepundo: Jak zauważył Bartolino, postaci z pierwszego Smasha są w każdej kolejnej części, tak samo jak mapy. Podobne są też ciosy podstawowych postaci, jest mało zmian wprowadzono w umiejętnościach specjalnych co jest zdecydowanym plusem. Co do różnic to ciężko wymyślić coś innego niż mój przedmówca.

Jak oceniasz tę serię bijatyk, patrząc przez pryzmat całego tego gatunku gier?

Kiepundo: Swego czasu sporo grywałem w Tekkena Dark Resurrection, a także w różne części gier z serii Dragon Ball. Muszę przyznać, że Super Smash Bros nie odstaje od wyżej wspomnianych tytułów. Uważam, że sama walka jest czasami nawet bardziej wciągająca przez dynamikę rozgrywki i pojawiające się ciekawe przedmioty, szczególnie w porównaniu do Tekkena.

Bartolino: W przeszłości często grywałem w Tekkena 6 na PSP oraz w Mortal Kombat: Armageddon na PlayStation 2. Seria Super Smash Bros. różni się od innych tytułów rozgrywką. Trzeba zepchnąć przeciwnika z mapy, a nie go zabić czy pokonać. Jednak cykl ten jest na równi z innymi kultowymi grami z tego gatunku.

Super Smash Bros

Którą część poleciłbyś nowemu graczowi?

Bartolino: Część jaką poleciłbym nowemu graczowi zależałaby od jego upodobań. Jeżeli miałaby to być osoba, która wieczorami chciałaby przyjemnie spędzić czas z rodziną, to zalecałbym najnowszą odsłonę. Jest najbardziej rozbudowana, a ponadto z powodu rozwoju graficznego gier jest ona najbardziej przyjazna dla dzieci. Dodatkowo rodzice mogliby znaleźć nawiązania czy postaci z bajek, które oglądali w czasach młodzieńczych.

Dla osoby, która chciałaby zagrać solo poleciłbym wersję na Nintendo 3DS. Wynika to z faktu, że pomimo mniejszego rozbudowania tej wersji, jest ona bardziej przyjazna dla nowych graczy. Nie ma aż tak wartkiej akcji na ekranie, przez co gracz nie zgubi się podczas pojedynków. Ta odsłona ma także kilka trybów singlowych, w które można zagrywać się godzinami. Z najstarszą wersją gry problemem jest przede wszystkim trudność w jej zdobyciu, plus konieczność posiadania konsoli, która w tym czasie uznawana jest za skarb. Jej miejsce jest już w muzeum, ponieważ to już antyk w dobrym znaczeniu tego słowa. Mimo tego ile lat posiada ta część, to nie odstaje ona od swoich młodszych braci. Z pewnością dostarczy ona dużo rozrywki każdemu, kto będzie chciał pograć ze znajomymi, lub po prostu nacieszyć się trybem single-player.

Kiepundo: Wydaje mi się, że graczowi szukającemu wyzwań poleciłbym pograć w pierwszą odsłonę. Dzięki temu, że jest najstarsza i najbardziej toporna, a przy ustawieniu poziomu „hard” lub „very hard” robi się wręcz irytująco ciężka, będzie stanowić wyzwanie dla niejednego hardkora. Co do osób chcących grać przede wszystkim samemu to zgadzam się z Bartolino. SSB for 3DS ma najbardziej rozbudowaną rozgrywkę dla jednego gracza, przez co jest najłatwiejsza do opanowania. Lecz z kolei dla tych, którzy chcą grać przede wszystkim z rodziną i przyjaciółmi, to najnowsza część wygrywa. Baza postaci, kultowych nie tylko kiedyś, ale i teraz, daje duże pole do różnorodnej zabawy.

Słowo na koniec

Nie jesteśmy znawcami Super Smasha, nie „zjedliśmy na nim zębów”, ale obaj uważamy, że jest to przyjemna gra, przy której można spędzać popołudnia ze znajomymi albo z rodziną. Mamy nadzieję, iż odpowiedzi na powyższe pytania przybliżyły Wam rozwój serii oraz charakter rozgrywki.

Chcielibyśmy dodać, że żaden hydraulik, czy pokemon nie ucierpiał podczas testowania Super Smash Brosa. Ale za to inne postacie cierpiały podwójnie.

Powiązane Posty

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.